poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Posiadanie Świadomości Egzystencji

Chciałem zaznaczyć że post zaadresowany jest do ludzi, którzy mają dosyć elastyczne podejście do religii, bądź w ogóle go nie mają.

   Macie czasami tak, że zastanawiacie się nad tym czemu właściwie istniejemy? Może zacznę od początku moich poglądów. Nie jestem pewny czy jakikolwiek bóg istnieje. A jeśli już istnieje, to czy przypomina któregokolwiek z bogów opisanych przez którąkolwiek religię. Jestem w stanie uwierzyć że natura stworzyła mózg. Że stworzyła odruchy i instynkty, reakcje. Przez długi czas myślałem, że stworzyła również naszą świadomość. Że cała nasza... egzystencja to kawałek mięsa u nas w głowie. Ostatnio doszedłem do wniosku, że to jednak nie do końca możliwe. Doszedłem do tego w momencie, w którym zacząłem myśleć o tym, że jestem, istnieję, czuję i myślę o tym wszystkim w tej właśnie chwili. Wiem to dosyć skomplikowane zdanie i na pierwszy rzut oka wydaje się być bez sensu. Może tylko ja je zrozumiem. bo to w końcu mój mózg i mój sposób i tok myślenia. Ale mam nadzieję, że w jakimś stopniu udało mi się przekazać wam, to co czuję kiedy zaczynam filozofować na ten temat. W takich właśnie momentach, moja niewiara w boga zaczyna być zachwiana. Tak strasznie ciężko uwierzyć mi w to, że jestem tylko kawałkiem mózgu w mojej głowie. Oczywiście czuję się bardzo zżyty z moim ciałem i cały ja to ja, ale mówiąc o samej świadomości egzystencji. Czy to możliwe, że natura stworzyła coś tak niepowtarzalnego jak każdy z nas? Coś tak wyjątkowego jak każdy pojedynczy człowiek? Spróbujcie usiąść i pomyśleć: Siedzę tutaj i myślę o tym że istnieję, że potrafię o tym myśleć i odczuwać to wszystko co dzieje się wokół mnie. Czy nie wydaje wam się absurdalne to że naprawdę jesteśmy tylko kawałkiem naelektryzowanej tkanki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz